Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: „Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?” Odpowiedzieli Mu Żydzi: „Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga”.
Wiara to propozycja życia, mój wybór, moja decyzja. Do wiary nie można przymuszać, nie można na siłę nawracać. Jej piękno tkwi w wolnej decyzji, nie przymuszonej, nie zdeterminowanej różnymi czynnikami.
Jest jeden Bóg, choć wiele dróg, i to musimy uszanować. Nie każdy podziela moją wiarę, moje poglądy, moje perspektywy. Tak już musi być.
Z tej dzisiejszej Ewangelii zadziwia mnie Jezus, Jego pokora, cichość, spokój. Nie potępia, nie krytykuje, ale szanuje wolny wybór Żydów.
Często złościmy się i pienimy na widok tego wszystkiego, co jest dokoła nas. Bądźmy ostrożni z ferowaniem osądów.
Niemiecki teolog protestancki D. Bonhoeffer powiedział kiedyś, że świat, który się zestarzał, jest bardziej bezbożny i z powodu tego upadku być może również bliższy Bogu niż przedtem.